wtorek, 8 maja 2012


Witaj Czytelniku!

Przez ostatnie dwa dni, słabiutkie słoneczko grzeje moje ukochane Podlasie, nie mam pomysłów, na jakiś zryw natchnienia, brak mi energii słonecznej. Prowadzę leniwy tryb, na wszystko spoglądam z przymrużeniem oka, coś nieufnie skryło się we wnętrzu duszy, pragnące ciepła, radości, oddechu. Zasysa mi smutek, rozdrażnienie, chodź za razem broni się przed negatywną aurą, emitowaną nie wiem skąd.

Brak mi jest promieni wychodzących z wnętrza duszy, czuję ich tłumienie.

Wstrętne paskudy, gdzieś tam, znowu włączyły, swe tajne urządzenia manipulacyjne. Lecz nie dam się, będę odpychać, walczę, nikt zemną nie wygra, niema możliwości poddania się.


Tak jak mówiliście - „możesz być aniołkiem, lub diabełkiem, wedle swego życzenia, „więc jestem i będę tym, którego wybrałem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz